Czy opieka nad dzieckiem w miejscu pracy to nowy trend, który ma szansę zagościć w ofertach pracodawców na stałe? Przykład Salonu Fryzjerskiego Czuprynki w Gdyni pokazuje, że jest to możliwe — i opłacalne. Zamiast klasycznego żłobka czy zostawiania dziecka w domu, właścicielka postawiła na rozwiązanie hybrydowe: nianię zatrudnioną specjalnie dla pracowników, dostępną na miejscu pracy.
Czy opieka nad dzieckiem jako benefit pracowniczy ma szansę wyprzeć „owocowe czwartki”? Jak wdrożono ten pomysł w praktyce? O tym opowiada Pani Agnieszka, właścicielka salonu Czuprynki.

Znajdź idealną pomoc lub pracę w jednej z pięciu kategorii: niania, opieka seniora, sprzątanie, petsitting korepetycje – i bądź na bieżąco z praktycznymi poradami z każdej dziedziny!
1. Jak narodził się pomysł zatrudnienia niani? Czy inspiracją były Pani doświadczenia z USA?
„W USA niania jest tak popularna i wszechobecna w amerykańskich rodzinach, że nie zauważyłam, aby zatrudnienie takiego pracownika było proponowane przez pracodawcę.
Pomysł wziął się po prostu z potrzeby. Zauważyłam, że moje pracownice chciały więcej pracować, być częściej w pracy, ale bardzo często słyszałam odpowiedź – ‘nie mogę, bo nie mam z kim dzieci zostawić’. Stąd pomysł, aby zatrudnić nianię wyłącznie dla naszych pracowników – w ten sposób ja mam więcej możliwości manewrowania grafikiem, więcej obsłużonych klientów, co oczywiście oznacza większe przychody nawet po odjęciu kosztu niani. U pracownika natomiast zdecydowanie podnosi to morale i daje większe możliwości zarobku.”
2. Czy trudno było znaleźć odpowiednią osobę do opieki nad dziećmi?
„Znaleźliśmy sporo chętnych na to stanowisko – w szczególności wśród młodych osób – studiujących/uczących się, dla których jest to praca dorywcza, zapewniająca dodatkowy przychód, którą mogą wykonywać po godzinach lekcyjnych (bo taka też zazwyczaj jest u nas potrzeba – głównie popołudnia i weekendy to czas, gdy jest nam ktoś potrzebny do opieki nad dziećmi).
Największą trudnością było znalezienie osoby odpowiedzialnej i godnej zaufania, bo w końcu powierzamy jej opiece nasze dzieci. Wiele młodych osób pojawiających się na rozmowie o pracę wykazywało się brakiem odpowiedzialności i lekkomyślnością, na przykład nie pojawiając się na wyznaczone dni pracy.”
3. Czy uważa się Pani za nowoczesnego pracodawcę? A może to rozwiązanie powinno stać się normą?
„Wciąż nie przestaje mnie zadziwiać fakt, że poprzez stosowanie tego rodzaju rozwiązań jestem postrzegana jako pracodawca niekonwencjonalny. Moim zdaniem powinny być już standardem w przedsiębiorstwach.
Tymczasem nieustannie słyszę od osób ubiegających się o pracę u nas, że w większości miejsc, w których aplikowali, potrzeby pracownika są drugoplanowe – podstawowe podejście to, że pracownik ma się dostosować do pracodawcy.
Moje podejście jest takie, że poprzez wychodzenie naprzeciw potrzebom pracowników buduję wzajemne zaufanie, lojalność i zdobywam pracownika, który chce ze mną pozostać na dłużej, a nie ma nic gorszego niż ciągła rekrutacja 😉”
4. Czy obecność mamy w tym samym miejscu nie przeszkadza dziecku w nawiązaniu relacji z nianią?
„To był jeden z podstawowych problemów, któremu musieliśmy stawić czoła, dlatego też od razu na rozmowie rekrutacyjnej o tym wspominam – zadaniem niani jest umożliwienie naszym pracownikom stworzenia warunków, w których spokojnie i z pełnym zaangażowaniem mogą poświęcać swoją uwagę wyłącznie klientom.
Niania zatem musi wykazywać pełne zaangażowanie i sporą kreatywność, aby zadbać o to, żeby dziecko chciało spędzać z nią czas. W większości przypadków to się udaje również dzięki naszym specyficznym warunkom lokalowym.”
5. Czy salon musiał się przystosować do obecności dzieci?
„Jesteśmy salonem fryzjerskim głównie dla dzieci, więc cały wystrój pełen jest różnych rzeczy, dzięki którym dziecko może ciekawie spędzać czas.
Na pewno też pojawiło się sporo dodatkowych zabawek, gier planszowych i książek na naszym pracowniczym zapleczu.
Dodatkowo nasza lokalizacja nie pozostaje bez znaczenia – jesteśmy w samym centrum miasta, blisko plaży, placów zabaw – gdy tylko pogoda na to pozwala, niania spędza czas z dziećmi na świeżym powietrzu.”
6. Jakie były reakcje na wprowadzenie niani?
„Wciąż zaskakuje mnie, że wychodzenie naprzeciw potrzebom pracowników nie jest standardem powszechnie stosowanym.
Jednocześnie mam pełną świadomość tego, jak takie rozwiązania wzmacniają morale załogi i wzbudzają zaufanie i lojalność wobec pracodawcy – i moim zdaniem powinny być podstawą budowania długofalowych relacji pracodawca – pracownik.”
Salon Czuprynki w Gdyni pokazał, że możliwe jest połączenie pracy z realnym wsparciem dla rodziców. Czy inni pracodawcy pójdą tym śladem? Być może już niedługo opieka nad dziećmi stanie się kolejnym, oczekiwanym standardem na rynku pracy.
Znajdź idealną pomoc lub pracę w jednej z pięciu kategorii: niania, opieka seniora, sprzątanie, petsitting korepetycje – i bądź na bieżąco z praktycznymi poradami z każdej dziedziny!